Protest pracowników sklepów Stokrotka. "Nie znam nikogo z branży, kto zarabia mniej"

Jak wam źle to zatrudnijcie się w budżetówce, gdzie nsm wynagrodzenia wypłacał rząd. Ja po 40 latach pracy miałam 2 tys. netto.

Jak wam źle to zatrudnijcie się w budżetówce, gdzie nsm wynagrodzenia wypłacał rząd. Ja po 40 latach pracy miałam 2 tys. netto.

 I zaznaczam, że nie jako sprzataczka tylko pracownik biurowy. 

Kiedyś pani POslanka Bieńkowska wyraźnie i dosadnie wyraziła się na temat zarobków w branży górniczej wstyd brak szacunku dla pracowników fizycznych .

Zero docenienia pracownika ze stażem, tylko tnie się koszty. Po 12 latach zarabiam teraz tyle co wynosi najniższa. Najniższą mają podnieść to i ja będę mieć podwyżkę.Przez tyle lat nikt nawet nie wspomniał o stażowym. Przychodzą nowi dostają podobne pieniądze co ja mam teraz. Każdy z dyr. ma premię za cięcie kosztów im więcej utnie tym więcej w jego kieszeni. Nie ma dziwnego, że pensje nie idą w górę. Litwini chcą szybko odzyskać to to włożyli też nie dadzą tylko jeszcze zarobić muszą. Dziwi mnie, że nikt nie zobaczy gdzie naprawdę rozchodzą się pieniądze, gołym okiem widać, laik widzi tylko jakoś zarząd ma te „zasadności wydatków” przedstawiane, że tego nie widzi. Choć z drugiej strony, nikt nie pokaże w tabelce, że źle wychodzi bo po premii będzie... firma kiedyś miała potencjał, możliwości, atmosferę.... teraz tylko aby taniej było i jak koszty i na czym przyciąć, szuka się taniego pracownika. Wykorzystuje sytuację na rynku lubelskim i ogrom studentów i taniej siły, która się znajdzie. Rotacja okropna, ktoś kto nie ma zobowiązań popracuje i ucieka do innego miasta. Jest kilka działów w firmie, w których to bardzo dobrze widać. Osoby pracujące wiedzą o czym pisze. Tego też jakoś zarząd nie widzi jakich ma super „menagerów” jako szefów tych działów no ale jeden pięknie „nabłyszcza” a czym ludzie się zajmują nie wie. Tym strajkiem sklepy może coś wywalczą ale nie centrala. Tutaj jak nie jesteś w „układach” i nie „nabłyszczacz” zapomnij, że coś ci skapnie....

***s://nabory.kprm.gov.pl/   .... .....     źle wam, rzad ma dla wa  aż za ok. 2 tys. pracę. Nic nie bedziecie robić tylko całymi dniami pić kawkę,

Ale jakie podwyżki w Stokrotce, nawet nie myślcie że cokolwiek dostaniecie, uciekaj ie z tej firmy jak najszybciej, bo nic oprócz pustych obietnic nie dostaniecie.

Ooo przypadek zasługuje na swoją ścianę wstydu z nazwiskami wszystkich szefów stokrotki bo jak mówiła była premier im to się po prostu należy Oni dbają tylko o swoje portfele a pracowników mają w głębokim poważaniu żeby nie powiedzieć w *** to po pierwsze a po drugie to ja bym doniósł inspekcji pracy bo oskarżanie pracownika o kradzież bez niezbędnych dowodów jest karalne chyba a klient to co święta krowa i nie wynosi ? przy małym zatrudnieniu sprzedawcy nie są w stanie zapewnić ochrony sklepu bo albo zajmuje się obsługą klienta albo ochroną a i tak na koniec dostanie po ***

Te pier..... agencje pracy...... wszyscy tylko by pieniądze zabierali ......

Stokrotka to dziadostwo burdel jakich mało pracuje się za trzech nie ma ludzi do pracy bo każdy ma wy***e pracować za 1800 i zapieprzac jak głupi osioł .Pracodawca traktuje cię jak złodzieja jeszcze trochę to kamery będziemy mieli w kiblu . Stokrotka nie szanuje ludzi którzy dla niej pracują liczą się tylko cyfry a pracownik to murzyn do roboty .Nikt tam nie chce pracować

1600zl albo mamy ukraincow na wasze miejsca lajzy jedne

Jeżeli się nie podoba, to zawsze można zmienić pracę. Proste jak budowa cepa.

Ludzie do pracy to są tylko po co ich zatrudniać skoro można zwolnić tych co są a reszcie dołożyć obowiązków między innymi ochroniarza czyli obsłuż klienta dołóż towar tak żeby koordynator czy regionalny raczył być usatysfakcjonowany chódź i obserwuj klienta żeby czegoś nie ukradł a jaśnie pan i tak będzie miał pretensję a i od złodziei zwyzywa A żeby tak sam chociaż raz stanął za ladą i przez 1 słownie jeden miesiąc popracował tak jak oczekuje od innych

Stokrotka wdrożyła podwyżki w br. dobre żarty, to nie firma podniosła płacę pracownikom tylko wzrosła placa minimalna. Jak można tak kłamać.

Fundusze napewno są, ale zarząd spółki nigdy nie był wylewny na dobre podwyżki czy to w centrali a tym bardziej na sklepach. Tu nie ma podwyżek tylko jak to kiedyś słyszałam od przełożonej "zmiany". W stokrotce się tyra za marne pieniądze. Szkoda bo pracują tam bardzo fajni i wartościowi ludzie z doświadczeniem ale tego się nie widzi. Liczy się tylko to ze robota ma być zrobiona. Życzę powodzenia w walce o podwyżki!!! Dyrektor Personalna RBC jest jak głaz i zimny powiew z nią nie da się negocjować, ona liczy tylko jak by tu zaoszczędzić a o dawaniu nie ma mowy.

Warto przypomnieć, że agencje pracy tymczasowej powstały za rządów PO i PSL, kiedy to poseł z PO rozkręcił ten interes organizując kilka agencji pod różnymi nazwami. Zanim zminusujesz, sprawdź. To jest obiektywna, prawdziwa informacja.

Dobrze, że ten cyrk na kółkach już za mną dawno. Powodzenia w osiągnięciu celu. Choć wątpliwy on jest. :/ To prawda co Kasia napisała wyżej. Brak szacunku dla pracownika i roboty za 3 a płaca śmieszna. :/ 3 lata pracowałam i o 3 lata za długo. :/ choćby mnie tam wołami ciągnęli nie wrócę tam. Tak że jeszcze raz powodzenia. A jak się nic nie zmieni są inne o wiele lepsze miejsca pracy. :)

Racja do kiedy na stołku będzie ta pijawka RBC nie będzie podwyżek. Cytuje „nie widzę zasadności” do niczego bo wszystko tnie! To wygodne dla zarządu bo oszczędności są. Jak ktoś kto zarabia dużo większe pieniądze jako członek zarządu może widzieć zasadność podniesienia pensji pracownikom sklepów czy centrali. Przecież taka podwyżka „nie ma zasadności” 

My nie kłamiemy my tylko lekko naciągamy fakty

Człowiek się nie liczy tylko aby robota była zrobiona. Jakim kosztem nikogo to nie obchodzi. Jeszcze opi... zbierzesz, że się nie wyrabiasz. Kiedyś na sklepach było więcej osób i samych działów, ochrona. Teraz tylko cięcia i cięcia... Dobrze ktoś napisał, że zarząd ślepy i nie widzi gdzie kasa się rozchodzi. Co jak co ale za starych rządów pewnego pana Marka to takie numery jak są teraz by nie przeszły. Nie, że za nim tęsknie ale liczono prawdziwie koszty a nie pozorowano liczenie. Czepiał się i owszem ale nie było takiego załatwiania prywaty i  bujania po mieście czy obiadków w knajpach a to wszystko w godz. pracy; czy też sztucznych delegacji i odsprzedawania tego co można wziąść na flotę. Ludzie głośno o tym mówią, że dorobić trzeba.... to robią co mogą aby więcej coś mieć i grają zarządowi na nosie. Ale przecież wszyscy pilnują wydatków

Pracowałam tam 2 lata, zdecydowanie za długo. Praca w sklepie dla większości jest ponad swoje siły. Byłam na stoisku mięsnym. Przez koordynatorke tego stoiska i to śmierdzace mięso które kazała sprzedawać było mi wstyd. Jeśli któraś z dziewczyn chciała to ściągnąć z lady to od razu była afera. Pracownicy są tam traktowani jak śmieci i tania siła robocza.